Cranswick Sarus Shiraz

piątek, stycznia 22, 2016 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 0 Comments




Cranswick Sarus Shiraz opis i recenzja wina

Cranswick Sarus Shiraz


Odcinek z 22.01.2016

[Wino dla ludzi na diecie]

Moja znajoma, która jest dietetyczką zadała na imprezie pytanie siedzącym przy stole kobietom. "Chcesz coś zjeść po 18:00? Zjedź kutasa" No jaka genialna dieta cud :D Tylko co hetero singiel ma zrobić? No przecież nie będę robić co wieczór laski kumplom, żeby być fit. A szukanie każdego dnia
kobiety, która by zrozumiała zalecenia dietetyka byłoby zbyt uciążliwe. A, że kilka odcinków temu udowodniłem, że wino nie ma kalorii, wiec po 18:00 usta zajmuję winem, zazwyczaj :P
STOP, w tym momencie włącz muzykę z komentarza i wróć do czytania, przestań zadawać pytania, zrób to.
61 odcinek #wieczorneWinoZeStruśkiem jest skierowany przede wszystkim do "książąt ciemności" wino jakie poznacie, docenią w pełni Ci dla których szatan jest ojcem chrzestnym.

Nazwa: Cranswick Sarus

Kraj: Australia (tick-tack, tick-tack...)

Szczep: Shiraz

Korek: Prawdziwe książęta ciemności wino otwierają przeszywającym spojrzeniem. To wino jest dla harego pottera... Zakręka...

Kolor: Rubinowe bordo, ciemne jak dusze grzeszników, jak skapująca z ołtarza krew zwierząt złożonych w ofierze.

Zapach: Zwabmy niewinne duszyczki zapachem wanilii na wstępie, niech poczują się komfortowo. Później niech poczują beczkowo-korzenny zapach ciał wiernych, wyuzadnych kapłanek, którymi zaraz się staną. Doprawmy to pieprzem by nie miały żadnych wątpliwości co je czeka.

Smak: Inicjacja drogi ciemności jest delikatna i gładka. Śliwka i wiśnia, słodkawe i "miękkie", otwierają wrota przez które wchodzi mrok czarnej porzeczki. Gdy mrok porzeczki oplata nasz język, tak silnie jak wąż boa, wiemy że za chwile nastąpi to co nieuniknione. Usta i policzki zaczynają się zapadać, ściągać, wiemy, że to książę ciemności ma nad nami pełną władzę. Lecz jest łaskawy, jego dominacja nad policzkami, pozwala cieszyć się z początkowych nut. Smak utrzymuje się bardzo długo, nie puszcza nas, zniewala.

Ocena: Dawno temu nieświadomie piłem wino, które tak zmasakarowało mi policzki, że szukam jego godnego naśladowcy. To wino było blisko, jednak to nie ten stopień brutalności, którego szukam. Dlatego to wino jest dla książąt, a nie królów, ciemności. Osoby które lubią wyraziste wina, pożądają mocnych wrażeń, znajdą sobie w nim oręż dzięki któremu demony zaczną padać na kolana i oddawać pokłony, kiedy będziemy szli ciemnym korytarzem w stronę wrót lucyfera. Do krwistej wołowiny, a także delikatnej impalii, jak i do pierogów z kapustą komponowałoby się genialnie. A dla ludzi na diecie 14% alko wystarczy by zapomnieć o głodzie, serio ;)

Stay tuned i do zobaczenia niedługo! Komentujcie, zapraszajcie znajomych, lajkujcie, ALE przede wszystkim bawcie się winem i czujcie się szczęśliwi! :)


 Kup wino



0 komentarze :