Najbardziej polecane wino w osiedlowym sklepie - Mogen David Concord

środa, lutego 01, 2017 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 3 Comments



Mogen David Concord opinia, opis smaku i recenzja

Mogen David Concord


Wybrałem się dziś do osiedlowego sklepu po lody Bambino (poza łódzkim są znane?), widzę, jest wino, które zebrało najwięcej Waszych głosów na FB, więc podpytuję "sklepowej", przyodzianej w znajomy każdemu fartuszek, "Jakie ma Pani dobre wino, na wieczór potrzebuję" "Oooo kochanieńki to jest świetne, każdy
kupuje, wszystkim smakuje. Ostatnio na imieniny jak postawiłam to rodzina, która zna się na winach, bo ma jeszcze w szopie 2 gąsiory do wina, bo później ich lumbago dopadło i przestali robić, no z zachwytu wyjść nie mogli..." Moja świadomość przeszła w tryb stand-by, uszy przestały słyszeć, wzrok zamarł w jednym punkcie, by po trudnym do określenia mi czasie zobaczyć przed sobą wino z dzisiejszego 99 odcinka #wieczorneWinoZeStruśkiem Gdyby nie świadomość, że osoby czytające tego bloga, to osoby inteligentne i obdarzone zdolnością wyczuwania sarkazmu, bałbym się banicji na terenie całego kraju. Ale, że jest inaczej, bez stresu zapraszam na kolejny odcinek. Tylko, że tym razem nie zachęcam do włączenia muzyki, która przypomniała mi się po pierwszym łyku :P Robisz to na własną odpowiedzialność :P



Nazwa: Mogen David

Kraj: USA (a dokładniej, wschodnie wybrzeże) 

Szczep: Concord, ale kiedy poczyta się etykietkę z tył to się okazuje, że zawiera NIE MNIEJ NIŻ 51% tego szczepu, reszta to tajemnica. I chyba większa niż skład parówek... 

Korek: Eeeeeeeee tam jaki korek. Pomyślmy o osobach, które mogą nas pozwać za skaleczenie się korkociągiem. Zróbmy zakrętkę by otwierało się jak colę. I nie trzeba będzie pisać na etykiecie, że wino zawiera elementy, którymi można się udusić (dobra, o walorach smakowych później :P )

Zapach: Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee............... cukier, czuć cukier bardziej niż perfumy Pani Walewska w niejednym budynku kultu religijnego. Osoby z branży cukrowej (chyba tak nazywa się ta branża?) po dłuższym wetknięciu nosa w kieliszek, zapewne bez problemu podałyby grubość ziarna użytego do dosładzania. I gdzieś w tej kapiącej ulepkiem woni czuć albo truskawkę albo czarną porzeczkę. Cukier skutecznie maskuje aromat.

Kolor: Rubin, zagęszczony sok malinowy. Jak dla mnie najlepsza składowa całego wina.

Smak: Jakbym się teraz dobrej whisky napił....... Wino wita nas cukrem wymieszanym z truskawkami. Ale to jest przywitanie w stylu "no wchodź, wchodź", krótkie bez żadnych emocji. Coś takiego jak środek nie istnieje, chyba, że posmak słodzika się liczy? Pauza, zrobiłem test, napiłem się colki po wzięciu łyka i miałem wrażenie, że colka jest wytrawna :| Dobra, ale wróćmy do smaku bo o dziwo to wino ma finisz. Jest on złożony z wagonu cukru by zniwelować goryczkę, która pojawia się chyba tylko po to by mieć świadomość, że pije się alkohol, a nie "amerykańskie frugo" (opiszę kiedyś moją przygodę z amerykańskim frugo, ale nie dziś, dziś chcę jak najszybciej skończyć ten horror diabetyków) 

Ocena: Wytrwale czytający, zauważyli, że moje ego dziś się nie odzywało. Popełniło seppuku już po samym zapachu. (eeeeej jakie seppuku? ja tu ciągle jestem, ale brak mi słów do tego trunku) To wino jest tak odległe od moich preferencji, jak wyspa Tristan da Cunha od lądu. Podałbym je jako wabik na mrówki, albo komary. Jedną butelką osłodziłbym pół partii landrynek i zaserwował jako klej do papieru. Mała ciekawostka dla tych, którzy nazywają wszystko i wszystkich mianem narodu mieszkającego w sąsiedztwie Libanu, Syrii, Jordanu i Egiptu. To jest wino koszerne (czyli, że ktoś z papierami, zgarnął kasę za swoją obecność podczas produkcji, a potem dał stempelek z kartofla), więc uważajcie co pijecie (i wasze kobiety ;) ) Osobiście wrócę do niego jak cyjanek potasu nie zadziała.

A teraz idę przepłukać gardło czymś co zabije smak cukru, na pierwszy ogień idzie wybielacz. Dołączajcie na FB gdzie jest już prawie 1000 entuzjastów wina, by jeszcze przed okrągłym 100 odcinkiem dowiedzieć się czegoś o niespodziankach, które szykuje! :D 


Autoreklama to nic złego ;) , zapraszam Ciebie po olej z konopi, kosmetyki, słodycze i nasiona medycznej marihuany do mojego sklepu www.konopia-med.pl ! 

3 komentarze :

  1. Zgadzam się z opinią w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miszczu , jesteś strasznie męczący, kiedyś czasem sie zaśmiałem ale jest coraz nudniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! I to jest coś, co bardzo chciałem od dawien dawna. Feedback, dzięki Misiu! Kiedy nie ma się odezwu, to zaczyna się popełniać błędy, a dzięki konstruktywnej krytyce można coś polepszyć :)

      Usuń