Villa le Gagge Arveglio Riviera Pigato

czwartek, sierpnia 13, 2015 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 0 Comments




Villa le Gagge Arveglio Riviera Pigato

Villa le Gagge Arveglio Riviera Pigato


Odcinek z 13.08.2015
Odcinek zawiera lokowanie Mafii. Witam wszystkich w kolejnym już 26 odcinku #wieczorneWinoZeStruśkiem Mam nadzieję, że nie będzie to ostatni gdyż od najprawdziwszej włoskiej Mafii dostałem dzisiejsze wino i wcale, a wcale nie piszę tego wszystkiego w towarzystwie sympatycznych i uśmiechniętych Panów w idealnie skrojonych
garniturach i to nie zimna lufa pistoletu chłodzi mi kark w tym momencie. Sprawa wygląda tak, że Panowie z północy (ci z południa to podobno przebierańcy) grzecznie poprosili mnie o opis wina bo zależy im na wzroście sprzedaży i promocji regionu Liguria. Andiamo! :)

Nazwa: Villa le Gagge Arveglio Riviera Ligure di Ponente (wystarczyłyby 3 pierwsze wyrazy no ale sami rozumiecie wymogi sponsorskie) [Si si nazwa bella, bella! Molto ponętna nazwa!]

Kraj: Włochy (Włochy są piękne i wszystko we Włoszech jest piękne, oprócz żon, które mają bardzo sympatycznych mężów, ałaaaa, tzn one są molto piękne ale nie wolno się do nich zbliżać)

Szczep: Pigato

Korek: Sztuczny, no ale kto by się tam takimi pierdołami przejmował, on jest eko i tej wersji się trzymamy :) Tyle drzewek uratowanych!

Kolor: Idealnie żółto słomkowy z perfekcyjnymi zielonymi refleksami

Zapach: Kwiatowy, jak kwiaty z najlepszej kwiaciarni, świeżo ścięte trudno poczuć cytrusowe nuty głęboko schowane niczym dzieci Fritzla ;)

Smak: W życiu świadomie lepszego wina z Włoch nie piłem! (4 panów poszło po fajki, został jeden głaszczący kota, więc piszę szczerze) Wytrawne (ale nie cierpkie), gładkie w smaku. Pierwsze wrażenie to ogromne orzeźwienie dzięki cytrusom, na finiszu pojawia się delikatna kwaskowa nuta potęgująca "uczucie pepsi" - "aaaaaah" Pod koniec czuć także coś czego nie potrafiłem określić ale przeeeeeesympatyczny Claudio (ten od kota) powiedział mi (czytając z etykiety... ) [Si si bierz z lodówki co chcesz!], że to smak migdałów i jestem w stanie w to uwierzyć. W sumie to naprawdę są migdały.

Ocena: Na obecne temperatury świetna opcja (po raz kolejny powtarzam jak mantrę, zachęcam do porzucenia radlerów i chłodzenie się białym winem z jednoczesną zabawą w szukanie smaków i zapachów) Samodzielnie daje przyjemność każdego łyka, chłodzi i rozluźnia (13%) po całym dniu. Widziałbym je w akompaniamencie pesto lub pieczywa focaccia (drogie Panie wygooglujcie przepis na nią, wasi faceci oświadczą się w trymiga jeśli podacie im coś takiego do zimnego piwa, a jeśli już zamąż polazłyście to oświadczą się wam raz jeszcze - to pieczywo bije na głowę orzeszki i chipsy!) Nie wiem czy spotkam to wino na naszym rynku, ale jeśli tak się stanie to kupię w ciemno. A wam polecam odwiedzenie północnych Włoch i wspomożenie sympatycznej gospodarki w idealnych garniturach.

Stay tuned bo niedługo odcinek specjalny! Słowem wstępu do niego. Zostało przydzielone zadanie do wykonania, uczestnicy odcinka specjalnego mają kupić wino i oprócz degustacji, będziemy bawić się w scrabble. Jaka będzie ich tematyka? Kto zdobędzie fejm na fejsie? Wszystkiego dowiecie się już niebawem! Do tego czasu, komentujcie, lajkujcie i udostępniajcie ten post bo północne Włochy Was potrzebują!
W opisie muzyka do wina :)

 Kup wino



0 komentarze :