Przestań bać się wytrawnych win Francois Martenot Bourgogne Pinot Noir

środa, sierpnia 03, 2016 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 0 Comments




Przestań bać się wytrawnych win Francois Martenot Bourgogne Pinot Noir

Francois Martenot Bourgogne Pinot Noir


[Wino by przestać bać się wytrawnych smaków]

Pozmywałem! (też masz się czym chwalić...) Umyłem kubek po porannej kawie (teraz naszła mnie ochota na Ethiopia Yirgacheffe - mocno polecam lubiącym porządnego kopa w kawie) zabryzgałem wodą połowę kuchni. Jakaś pierdolona Niagara płynęła mi po szafkach bo to cholerne sitko się coś obluzowało i leci jak mocz faceta z parkinsonem....
Raz na jakiś czas człowiek spina się w sobie by nie zostawiać czegoś na później, a tu dodatkowa robota z wycieraniem i ratowaniem sąsiadów przed zalaniem (hmmm a może by ich zalać w przyjemniejszy sposób?  ;) ) Ależ ja wulgarny jestem, toż to skandal tak pisać w 85 odcinku #wieczorneWinoZeStruskiem bo dziś mamy wino francuskie. Zapraszam na ą ę odcinek ;)

Nazwa: Eeeee kurczę co ja mam przepisać z etykiety? :| Prącie, przepisuję co popadnie - Francois Martenot Bourgogne 

Szczep: Pinot Noir 

Korek: Zaiste, zaskoczony byłem wysoce, widząc korek sztuczny we francuskim winie powyżej 10zł

Kolor: Rubinowa czerwień, średnio skondensowana. Z łatwością można zobaczyć co się dzieje pod kieliszkiem. Byłem przywykłem (czas zaprzeszły, kto go jeszcze pamięta?) do głębszych barw w kieliszku, a tu proszę można zobaczyć czy czerwone paznokcie ładnie wyglądają czy też gryzą się z elegancką garsonką. 

Zapach: Anyż jakby dębiną spowity (A niech to! Ten wysublimowany język usypia mnie, chyba kawiarkę wrzątkiem zaleję) (Ciebie usypia? kurwa stary czytanie ustawy o ochronie kryli w odniesieniu do parzystości piór u ptactwa domowego jest bardziej pociągająca) 

Smak: Delikatne i gładkie jak lico noworodka. (Czizas, weź pryszcza chociaż rozdrap by dodać jakiś emocji temu wpisowi. Historia powstania obornika jest bardziej porywająca) Czuć w nim mocno żurawinę co radość sprawia podniebieniu. Z prędkością TGV pojawia się wyraźniejszy finisz dymno-przyprawny (Dobrze, że Twoje polonistki tego nie czytają bo szlag by je trafił za tę nowomowę) Trwa on niedługo, pozwalając wrócić naturalnej słodyczy do grania pierwszych skrzypiec. 

Ocena: Nie mam szczęścia do win francuskich (z nielicznymi wyjątkami) Pinot Noir kojarzy mi się z tajemniczością, pasją, nutą erotyki, pożądaniem. Dziś poznałem inny wymiar tego szczepu. Mało złożony, chwilami nudny jak ten wpis (chwilami? cały kurwa jest nudny!) Jest to wino typu "nie mam się do czego przyczepić ale..." Właśnie ale, brakowało mi w nim wcześniej wymienionych skojarzeń. Lecz ma tak cholernie wielki plus, który nazywa się delikatność. Tą pozycją każdy winny cukro-ćpun może rozpocząć przygodę z wytrawnymi winami, by przestać myśleć i mówić, że są one kwaśne, obrzydliwe i szkoda na nie kasy kiedy słodziutka kadarka jest taka pyszniutka. Podałbym je raczej do sączenia przy pogaduchach o sprawach lekkich lub banalnych jak zwiastun kolejnego odcinka szpitala czy dlaczego ja.

Stay tuned i do zobaczenia kiedyś ;) Dołączajcie na FB (facebook.com/wieczorne.wino) i Insta (wieczorne.wino) Na każdym kanale czeka na Was coś innego :) A do wina muzyka miła, lekka i delikatna ;)

 Kup wino



0 komentarze :