Beczka mocna czyli obiecany jabol :P

czwartek, września 29, 2016 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 2 Comments






Ekhmm, ten no.... Stay tuned i do zobaczenia w kolejnym odcinku!  Nie no, nie mogę być miękki, słowo droższe pieniędzy więc zapraszam na obiecany odcinek z jabolem ;) (no w końcu trunek adekwatny do poziomu Twojego pisania) Dziś poczułem się jak pryszczaty nastolatek kupując ten trunek. Wchodzę do monopola, rozglądam się jakbym ze
skarbówki był i pytam po cichu, jakbym pierwszy raz prezerwatywy kupował w aptece. Ma Pan wino, ale takie no trochę prostsze....?(intonacja spadała z każdą sylabą, by ostatnie dwa słowa wypowiedzieć szeptem) Na to sprzedawca na cały sklep "Znaczy jabola? Takie patykiem pisane?" No dokładnie takie, co pod ladą się trzyma i wstyd sprzedawać. "A jakie pan chcesz?" Eeeeeeee, wytrwane? "Proszę! Smak gorzki więc chyba będzie się zgadzać, 6 zyla poproszę" No i takim oto sposobem zapraszam na degustację :P (A kieliszek gdzie? No taki trunek to z gwinta się wali więc kielona brak, by szkło nie psuło smaku :P )
PS. Na końcu odcinka będzie wzmianka o nowym sposobie na znietrzeźwienie ;)

Nazwa: Beczka Mocna o smaku Gorzkim 

Kraj: No takie wynalazki to chyba tylko w naszym kraju ;)

Szczep: Jasne jest, więc chyba szambole albo menele-świeży świąd (czytaj z francuskim akcentem :P ) 

Korek: Znana i lubiana - plenerowa zakrętka z najwyższej jakości polietylenu albo polipropylenu! 

Kolor: Mocz...chorego na cukrzycę proboszcza z kościoła krzywych chomików (ty jesteś krzywy! zostaw chomiki w spokoju!) Słomkowo-żółty

Zapach: Szaleta grecka (te małe rury i papier do kosza, znacie temat no nie? :P ) Ale! Ale! Jebie czymś słodziutkim, takim pluszem z miodem i pogorzeliskiem.

Smak: Dobra, przyznaje się. Dla kurażu przed napiciem się zrobiłem setkę i dwa piwa, naraz.... Więc mogę nie do końca wyczuć złożony bukiet :P NO KURWA jak to jest gorzkie to chyba chemik dolewający odczynniki pojebał siarkę ze słodzikiem. O dziwo jest..... spoko :P Smakuje niczym. Dosłownie niczym. Ma jakiś znajomy posmak (straconych marzeń?) już wiem! Szampan z odcinka sylwestrowego ! (http://winozestruskiem.blogspot.com/2016/02/sowietskoje-perlowoje.html)
Wypiłem tego ze 100-197 ml i mam już dosyć (kręci w trzewiach jak po nieświeżym kebabie ze skiśniętym sosem czosnkowym) 

Ocena:..............serio? Mam coś pisać? Mam pisać, że nadaje się zamiast 2 palców w gardle? Że nadaje się do rozweselenia pijaczyn w stanie agonalnym pod sklepem na zadupiu? Że nigdy więcej do niego nie wrócę? Starczy, koniec tego pisania :P 

Stay tuned i do zobaczenia w kolejnym odcinku! A będzie to odcinek w nowej formule :D Szczegóły w najbliższą niedzielę (2 października) o godzinie 20:01 na fejsie , więc jeśli jeszcze nie polubiłeś kanału (no dosłownie kanał....) to zrób to czym prędzej ;) A, że jestem związany z Łodzią to chciałem dać muzykę "Boguś w mieście meneli" ale została ona zdjęta z YT :| i nigdzie nie mogę jej znaleźć (help anyone?!) Więc jako zamiennik proponuję; 







2 komentarze :