Emine Cabernet Sauvignon
Emine Cabernet Sauvignon
Odcinek z 08.02.2016
[Wino NIE na walentynki]
Poniedziałek! To już prawie weekend, aaaa no i jeszcze ostatki za pasem (ile jeszcze powodów znajdziesz, żeby się napić? może jeszcze jakaś mała niestrawność albo spadek poziomu czerwonych krwinek? :P ) Prawda jest taka, że zupełnie altruistycznie przed zbliżającym się
świętem okazywania (a raczej pokazywania) na siłę wielkości uczucia między ludźmi, postanowiłem dorzucić kolejną pozycję byście mieli jeszcze większy wybór wina na romantyczny wieczór w mega kolejce do knajpy :P (a mogłeś zarezerwować! a mogłeś! ;) ) 66 odcinek #wieczorneWinoZeStruśkiem dedykuję wszystkim, którzy wspólnie wolą 14 lutego spędzić intymnie, a nie wystawnie (no ale co ja na fejsa wrzucę? koleżanki nie będą zazdrościć...)
Nazwa: Emine
Kraj: Bułgaria (no walentynki na Sunny Beach to byłoby coś, a nie wino... mogłeś bardziej się postarać, mogłeś! ;) )
Szczep: Cabernet Sauvignon (no przynajmniej nazwa brzmi, misiek jak to się czyta bo Dżoana pyta?)
Korek: Techniczny (czyli zrobiony z rozdrobionego prawdziwego korka. [ Żal Ci było na mnie pieniędzy i jakieś podróby kupiłeś! Skąd miałem wiedzieć, zalakowane było! Mogłeś spytać, mogłeś! jaki wstyd na fejsie jaki wstyd...])
Kolor: Czerwony (eh misiek ty się nie znasz nic, a nic. To przecież bordo takie samo jakie miałam na paznokciach na imprezie u Jolki 2 lata przed tym jak się poznaliśmy, pamiętasz? Opowiadałam Ci przecież)
Zapach: Szanel nr 4 albo Krystyna Dziur. No ładny ma zapach, trochę słodkawy (jak moje oczka misiaczku?) Przypomina wiśnię i czarną porzeczkę jednakże nie jest "jednoznaczny" jak przy wcześniejszych cabertnetach. Ma jakąś nutę bąka po kebabie na końcu.
Smak: (Misiek czekaj tylko snapa wyślę, no już co mi opowiesz o tym romantycznym truneczku? ) Wino wita nas smakami bałkańskiego kompotu z wiśni. (Jakiś Ty mądry jesteś, używasz słowa Bałkany, to takie mega egzotyczne owoce prawda?) Przyprawionego czymś jakby kakao, albo wysuszona ściółka. Na finiszu (Ty zawsze tak szybko kończysz, nie myślisz o mnie, ja mam swoje potrzeby!) pojawia się rozwodniony posmak alkoholu. Smaki zanikają dosyć szybko zostawiając posmak sfermentowanego kompotu.
Ocena: Dobra teraz postaram się bez dygresji ;) To typowo stołowe wino, bardzo dobre do normalnego obiadu z ziemniakami i jakimś smażonym mięsiwem, do bigosu z chrupiącym chlebem też byłoby dobrym dodatkiem. Jeśli poszukujesz sensualnego wina by intymny walentynkowy wieczór był wyjątkowy, to odpuść je sobie i wybierz któreś z wcześniej opisywanych (jakiś pinotage albo pinot noir)
Stay tuned i do zobaczenia niedługo! :) w komencie muzyka do wina, a że dziś Bułgaria u nas zawitała to przedstawiam Wam bułgarskiego bożyszcza tłumów! (teraz to dopiero wstyd na fejsie będzie.... :P )
PS. Udostępnij ten post, przyczynisz się do poprawy walentynkowej kolacji, albo zapobiegniesz wtopy jakiemuś facetowi ;)
Strus się pomylił wino jak na tą chwilę i cenę jest bardzo dobre doskonała barwa i bukiet leżakowanie w dębowych nadało mu specyficznego zapachu i lekkiej przyjemnej goryczki dodając smaku ostrej papryki pozostały opis charakterystyki wina i kształt butelki wraz z odpowiednio dobraną etykietą sprwja wrażenie jakbyśmy otwierał wino o wiele droższe i co najmniej z winnic francuskich. Bułgarzy wykonali dobrą robotę i podsumowując wino jest godne polecenia.
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńKażdy woli coś innego to po pierwsze. A po drugie do danej sytuacji trzeba dobrać odpowiednie wino. Ja przeglądając ofertę sklepu http://wineavenue24.pl/ wiedziałbym co wybrać. Wybór tam jest bardzo różnorodny, a do tego ceny też na każdą kieszeń.
OdpowiedzUsuńWarto też nie zapominać o wyborze odpowiedniego szkła, w którym będziemy podawać wino. Ja zawsze mam pod ręką przygotowany zestaw kieliszków do win, który zakupiłam na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/zestawy-szklanek-i-kieliszkow. Zależnie od tego czy np. wino jest białe lub czerwone, kieliszki mogą zasadniczo się od siebie różnić.
Usuńdla mnie ten smak jest jakby rozwodniony, mało esencjonalny. Moze dlatego że porównuje z portugalczykami z biedry, ostatnio czesto piłem tamtejsze czerwone dość esencjonalne paco do monsul vallado.
OdpowiedzUsuń