Klippenkop Pinotage
Klippenkop Pinotage
Odcinek z 06.06.2015
Ladies and gentlemen let me introduce My love, my love (i teraz każdy ma w głowie refren piosenki Timberlake'a :P) witam w 10 odcinku #wieczorneWinoZeStruśkiem ! Miał dziś być Alkanek ale powiedział, że wcześniej umówił się ze znajomymi na wspólną kroplówkę z cydru (a niech te bąbelki w żyłach załaskoczą Cię na śmierć). Lecz nie ma tego złego bo znalazłem muzykę idealną do dzisiejszego odcinka :) Gwoli ścisłości, moją miłością jest
dzisiejszy szczep, a wino jest jak na razie najbardziej zbliżone do oryginału które piłem. Za dużo rozpisywać się o szczepie i winie nie będę, bo są to moje sekrety, które zostawiam na prywatne degustacje ze mną ;) także dziś zostawiam duuuużo niedomówień :P
Nazwa: Klippenkop (ja, ja, die besten)
Kraj: RPA (takie coś na końcu świata gdzie też biali mieszkają)
Szczep: Pinotage - to jest szczep którym przekonuje wszystkich cukro-winnych ćpunów do wytrawnego wina
Korek: Zakrętka, ehhhh co dojrzała odwzajemniona miłość potrafi wybaczyć. Tak serio to pierdoła jak wino jest zapieczętowane liczy się co ono daje.
Kolor: No czerwone, piękne takie oh ah (dzisiaj obiektywizm został wtrącony do lochu) Pięknie mieni się karminową wiśnią
Zapach: Śliwka, kakao, namiętność, jagody, wolność
Smak: Zdecydowanie wytrawne, smak jagód i wiśni jest podstawą, by na finiszu wszedł ziemisty smak (czuć odcisk łapy lwa, który na tej plantacji pożarł swojego pierwszego afro-afrykańczyka, mówiąc poprawnie politycznie głosem Wołoszańskiego) Niska zawartość tanin dodaje gładkości pomimo wspomnianego lwa. Starczy tego opisu, reszta zostaje na prywatne spotkania ;)
Ocena: Jestem kiepski z matematyki więc nie wiem, który raz je już pije (taaaaa, matematyka pewnie nie pamięta bo po butelce leżał w kącie) Wracam do niego często i wracać będę. Polecam przede wszystkim do mięs, kudu, impala oraz innych na które normalni ludzie patrzą się w ZOO a nie jedzą :P (czytała Krystyna Czubówna) Do czerwonego mięsa jak i do samodzielnego sączenia to wino (szczep) jest GE NIA LNE
Stay tuned, przed nami w kolejce jeden "powrót" jeden masakrator (jak sprzedawca sądzi) oraz niespodzianka. A w opisie muzyka do wina :)
0 komentarze :