Marqués de Caranó Reserva Garnacha
Marques de Carano Reserva Garnacha
Odcinek z 21.12.2015
[Wino do ciepłej kolacji]
Tak się starałem, tak się starałem być niegrzeczny (oj jakie to miłe ;) ) a jednak Mikołaj odwiedził mnie przedwcześnie i sprezentował kilka butelek win do degustacji. No miło mi niezmiernie z tego powodu, lecz nie myśl Miki, że zastosuje taryfę ulgową przy opisie, bo to prezent :P Swoją drogą to może był przebieraniec a nie
prawdziwy Mikołaj? A wina, które dostałem to plan by 53 odcinek #wieczorneWinoZeStruśkiem był jednym z ostatnich i bym w końcu wykitował? Zapraszam na obiecane wino w erotycznej butelce ;)
Nazwa: Marqués de Caranó Reserva
(krótkie info dla Was, kiedy wybieracie wina hiszpańskie. Co oznaczają te podpisy pod nazwą.
Crianza - wino dojrzewało 1 rok w beczce i 1 rok w butelce
Reserva - 1 rok w beczce i 2 lata w butelce
Gran Reserva - 2 lata w beczce i 3 lata w butelce)
Kraj: Hiszpania
Szczep: Garnacha (la kuka racza la kuka racza... :P ) i Tempranillo
Korek: Prawdziwy i jak na erotyczne wino przystało wydał z siebie dźwięk soczystego klapsa w tyłek, przy wychodzeniu ;)
Kolor: Karminowa szminka wpadająca w bordo
Zapach: Trochę truskawkowo-wiśniowy jak gazowany napój dla młodocianych alkoholików czyli Picollo ;) i owoce leśne z jogurtów. Po objęciu kieliszka, w namiętny sposób jaki trzyma się kobiecą głowę przed pocałunkiem, i energicznym zamieszaniu uwalniają się zapach wanilii i dębu.
Smak: Ma w sobie coś z refrenu piosenki w komencie. Chce się go próbować, zostawić na chwilę i powrócić by doszukać się smaków. Jest wytrawne i bardzo delikatne w smaku. Smakuje leśnymi owocami i nałęczowianką niegazowaną, by na finiszu pojawiły się diabelskie różki alkoholu i dębu. W ustach pozostaje pełny owocowy smak i utrzymuje się prawie tak długo jak orgazm u wieprza (mam prawie 30 lat i ciągle wierzę, że trwa on 30 minut, jak bardzo naiwny jestem?:P może czyta to jakiś hodowca schabowych i mógłby podzielić się wiedzą?)
Ocena: No kto nie lubi erotyki? Ta pozycja znajdzie uznanie u ludzi lubiących subtelność z powodu swojej "nałęczańskiej" łagodności, jak i u lubiących soft porno z racji mocy (12,5%) i wyrazistych nut. Do średnio ciężkiej kolacji z polędwiczkami lub pałkami (nie takie, świnie ;) ) kurczaka na ostro byłoby bardzo fajne. Lub do mięs w śmietanowych/serowych sosach. Zaczynam się zastanawiać czy na wigilię go nie postawić. Chętnie wrócę do tej pozycji :)
Stay tuned i do zobaczenia w kolejnym odcinku ze sprezentowanym winem ;) W komencie muzyka do wina, a jeśli mi się nie zachce przed świętami zrobić odcinka to życzę Wam uśmiechniętych i radosnych świąt oraz dużo szczęścia na co dzień :) A jak chcecie zrobić Struśkowi mały prezent z okazji gwiazdki to zapraszajcie swoich znajomych do lajkowania strony, komentujcie i bawcie się winem bez zbędnego bon ton srą :)
Genialna recenzja! Przyznam, że skłoniła mnie do tego aby sprezentować ów wino 😁
OdpowiedzUsuń