Robert Mondavi Private Selection Pinot Noir
Robert Mondavi Private Selection Pinot Noir
Odcinek z 13.01.2016
[Wino by się zakochać]
Tyle już się nażłopałem wina (i zamiast zostawić to dla siebie to zaśmiecasz mojego wall'a :P ), że naszła mnie ochota na randkę z winem (eno-butlo-filia? :P ) a nie zwykłe spotkanie. Wybrałem się na zakupy z konkretnym celem. Chce Pinot Noir i nic innego mnie nie obchodzi. W tym momencie Panowie zapewne kończą
czytanie i wracają do lajkowania fotek koleżanek (a nóż się mną zainteresuje?), a Panie z racji swojej emocjonalności zagłębiają się w 59 odcinek #wieczorneWinoZeStruśkiem by dowiedzieć się ze szczegółami jak przebiegła randka;)
Nazwa: Robert Mondavi Private Selection (już sam drugi człon nazwy wskazuje na nietuzinkową randkę)
Kraj: USA
Szczep: Pinot Noir (dla mnie jeden z bardziej sensualnych szczepów)
Korek: Sztuczny, lecz co z tego, że drobne niedoskonałości są zauważalne? Liczy się całokształt, chemia, magia wspólnie spędzonego czasu. Dziś brak cmokania przy wychodzeniu jest dla mnie nie istotny.
Kolor: Rubin, czysty, piękny, subtelnie transparentny. Żadne refleksy nie odciągają uwagi od magii bycia w swoim towarzystwie.
Zapach: Znajomy, lecz nie do końca. Coś jakby w perfumerii spodobał się Wam jakiś zapach i byście po długim czasie poczuli go na kimś. Długo wąchacie by upewnić się, że to właśnie truskawki, wanilia i coś romantycznego. Ten romantyczny zapach to róże, które są schowane tak głęboko by żaden pierwszy lepszy ich nie znalazł. Potrzebowałem długiego mieszania by uwolniła się ich woń. Zapach uwodzi, chce się by został na naszych ubraniach, ciele, w naszym domu by milej do niego wracać.
Smak: Kwint esencja kobiecości. Początek daje nam delikatność i słodycz wiśni i malin - bo jaki mężczyzna/facet chce by kobieta zachowywała się jak przedstawiciel jego płci? (no pewnie geje, ale i u nich jest rozdział na kobiece i męskie role - bądź tolerancyjny/a) Finisz pokazuje swoją erotycznie drapieżną naturę. Cięższe beczkowe smaki wymieszane z wanilią, odkrywają swój "niegrzeczny" charakter, który jest tak przez mężczyzn pożądany. Nie jest dominujący. To raczej w idealnym stopniu zaakcentowanie, że "lubię to co Ty i nadal zostaję kobietą." Ten balans słodyczy i drapieżnej namiętności utrzymuje się bardzo długo i nalega by go przedłużać w nieskończoność ;)
Ocena: Boisz się zakochać? Boisz się czegoś nowego nieznanego? Ośmiel się, weź swoje życie w ręce i poznaj coś innego niż cukier czy pół cukier (o full cukrze nie wspomnę ;) ) To wino dla osób bojących się wytrawnych smaków będzie dobrym wstępem. I sądzę, że dużo curko-ćpunów zapała do niego miłością :) Podałbym je do czerwonych mięs i gęstych kremów warzywnych z grzankami (te małe sześciokąciki ;)) Wrócę do niego by poczuć coś głębszego.
W komencie muzyka do dzisiejszego wina. A z racji tego, że ponad 13% zrobiło swoje i mam więcej animuszu (a, że Ty niby taki wstydliwy jesteś i nieśmiały?:P ) Zapraszam do komentowania, udostępniania i zapraszania Waszych znajomych do lajkowania tych wypocin ;)
0 komentarze :