Santa Ana Malbec

niedziela, maja 10, 2015 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 0 Comments




Santa Ana Malbec

Santa Ana Malbec


Odcinek z 10.05.2015
Witajcie! Odcinek nr 6 ‪#‎wieczorneWinoZeStruśkiem‬ z okazji końca weekendu już przed Wami. A dzisiejsze wino ma wiele wspólnego z niedzielnymi obiadami, babcinymi wekami a także z rozkwitającą przyrodą. Także bez pierniczenia o martwym
Alkanku, lecimy! (ostatni mms jaki od niego dostałem był z denaturatem i podpisem - lepsze od tamtego)

Nazwa: Santa Ana (zgrzeszyli wybierając nazwę, woda z Lichenia jest niby święta i ma podobne walory smakowe)

Kraj: Argentyna

Szczep: Malbec

Korek: Sztuczny jak mimika Magdaleny Ogórek (ale łatwo wychodzi co jest plusem kiedy otwiera się na imprezie kolejną butelkę)

Kolor: Czerwony z refleksami bordo (ale takie jabolowe bordo)

Zapach: Młode wiśniowe winko z winnic do 3zł/litr (lecz subtelne, bez polietylenu z korka)

Smak: Wytrawne (tak niby producent podaje, podejrzewam, że jest większym pijakiem od mojego Alkanka) Wiśnie dominują w całości i utrzymują się bardzo krótko, po chwili wchodzi smak alkoholu. Taki kompot na niedzielny obiad. Do wina Batuta ma przepaść jak rów Mariański lecz wybitne nie jest. Podałbym do zwykłego schabowego i mało przyprawionych rzeczy by umilić ich spożywanie.

Ocena: Jeśli idziesz do babci na obiad i wiesz, że nie unikniesz dokładki, ani dokładki po dokładce a wolisz stymulować procesy trawienne winem niż podejrzanymi tabletkami to wino będzie dobre. Osobiście po pijaku może jeszcze je kupie.
Stay tunded! Do zobaczenia niedługo!

 Kup wino

0 komentarze :