Wytrawna zabawa dla każdego - Jacob's Creek Chardonnay Pinot Noir Brut Cuvee

wtorek, grudnia 20, 2016 Wieczorne Wino Ze Struśkiem 0 Comments



Jacob's Creek Chardonnay Pinot Noir Brut Cuvee

(kurwa już dłuższej nazwy się nie dało?)

Witam Was w ostatnim (juuuuhuuuu!) w tym roku (buuuuuuuuu) odcinku #WieczorneWinoZeStruśkiem pod numerem 95. Zgodnie z wolą większości, opisuję dziś szampana! To znaczy wino musujące, rozumiecie, nie każde buty sportowe to Adidasy - taka zależność ;) A jak zobaczyłem na etykiecie 2 szczepy (jeden czerwony drugi biały) to stwierdziłem, że jest to tak pojebane, że muszę spróbować :D I w sumie cieszę się, że wybraliście wino z bąbelkami bo przed zbliżającym się Sylwestrem fajnie poznać coś nowego, zwłaszcza gdy "szampański wynalazek" z zeszłego roku był
obrzydliwy jak szpinak dla dziecka (ej jakiego dziecka? Ja ciągle tego świństwa nie znoszę!) a możecie przypomnieć sobie jego smak tutaj
Tym razem oprócz standardowych punktów (których kolejności za cholerę nie pamiętam i za każdym razem posiłkuję się ostatnim wpisem :P ) dodam w którymś momencie, opis piany i bąbelków. No to co? Lecimy! Włącz muzykę dla klimatu i życzę miłego czytania (jesteś albo tak głupi, albo tak podły, żeby życzyć miłego czytania twojego bełkotu....)


Nazwa: Jacob's Creek Brut Cuvee (Brut znaczy, że wytrawne. Skojarzcie z BRUTalem by lepiej zapadło w pamięć) (Ej, czemu ciągle pijesz i zachwalasz wytrawne wina skoro są cierpkie i niesmaczne? Tym bardziej szampana, który powinien być słodziutki? )
Hmmm wytłumaczę to tak. Zrobiłaś najlepszą pieczeń w życiu. Wybrałaś świetne mięso, najlepsze przyprawy, poświęciłaś mu dużo czasu, dołożyłaś starań by rozpływało się w ustach i by było czuć, że je się porządnie zrobione mięso, a nie paczkowany wyrób garmażeryjny za 6,97zł/100kg .Podajesz to cudownie pachnące mięso i ktoś zanim go spróbuje zalewa je absurdalną ilością ketchupu - bo go lubi i wszystko z jego dodatkiem lepiej mu smakuje. No i czuć, że je się mięso, które smakuje prawie tak samo jak każde inne. Porzuć cukier, bądź fit - przestań bać się wytrawnych win! :)

Kraj: Australia (drugi raz z rzędu? czyżby kraj kangurów podświadomie znowu mnie przyciągał?)

Korek: W kagańcu :P jak chyba wszystkie tego typu wynalazki (nawet "ruskie") Ale! Ale! Ale był prawdziwy i po wyjęciu tak się na dole poszerzył, że jestem zmuszony do wypicia całej zawartości (ojej biedny Struś :P ) 

Kolor: Jak tak patrzę na swoją ściągę do opisywania win [o tę tutaj] to stwierdzam, że jest to coś pomiędzy słomkowo-żółte a bezbarwne. Dobra, serio kogo w ogóle obchodzi kolor wina? (no ciebie bo jesteś krypto-gejem i piszesz o tym z uporem maniaka?)

Bąbelki/Pianka: Pianka przy nalewaniu robi się bardzo "gęsta" i znika szybciej niż crocsy w lidlu. Co do bąbelków - o kurwa ale zajebiście! :D Ciągle z dna pojawiają się nowe perełki! Wygląda to świetnie i jest to zasługa metody produkcji, o której pisać nie będę bo jest nudna :P (bo się nie znasz, a nie, że jest nudna)

Zapach: Może to z powodu kształtu kieliszka (albo z powodu, że się NIE ZNASZ? :P ) albo czas podciąć brodę i wąśy, ale pachnie delikatnie tropikalnie. Jak włączyłaś/eś muzykę to czujesz ten klimat ;) Ma w sobie cytrusy i jakąś małą słodycz. Fak tak mocno wciągałem powietrze, że zrobiłem sobie mimowolne płukanie zatok :|

Smak: Jabłko to owoc, który rozpoczyna mozaikę smaków. Znika dosyć szybko by ustąpić miejsca wyraźnie kwaskowym cytrusom (a niby jakie mają być cytrusy? nie rób z ludzi debili, ja cię bardzo proszę) Lecz nagle czuć gruszkę! No taką słodką gruszkę :D Po nieco dłuższej chwili można "wyczuć" dosłownie "wyczuć" coś jakby orzechy - ale mogę się mylić, cała flaszka do wypicia, rozumiecie sami, że można mieć zaburzone odczucia :P Finisz zostawia genialne orzeźwienie i "szczypie" odrobinę wewnątrz twarzoczaszki. 

Ocena: Kiedyś przeczytałem, że jeśli nie wie się jakie wino podać do danej potrawy to najlepiej podać wino musujące. No i chyba się z tym zgodzę bo to wino fajnie pasowałoby do większości potraw z sosami serowymi albo pieprzowymi (mięso mało istotne) Do sałatek owocowych i krewetek na maśle czosnkowym byłoby baaaardzo ciekawym połączeniem. A na Sylwestra? Na 100% TAK jest radosne, energiczne, daje flow, a do tego wszystkiego jest smaczne ! (Dobra, bądźmy szczerzy o północy i tak jest wszystko jedno jakiego szampana się pije, bo wódka/whisky itp.wystarczająco przepalą przełyki :P )  Bardzo fajna alternatywa dla "znanych i lubianych" szampanów w całkiem niezłej cenie.

Stay tuned i do zobaczenia......jeszcze przed Sylwestrem! Tak! Będzie jeszcze podsumowanie tego roku (a nie możesz w skrócie napisać "2016 -Strusiek spamował syfem, dziękuję, dobranoc"?) A już jutro (czyli środa 21.12.16) w godzinach wieczornych na fejsie pojawi się mała niespodzianka ;) Dołączajcie, na FB, dzielcie się ze znajomymi wpisem i obserwujcie na Insta! Oj warto być na bieżąco - zwłaszcza na fejsie ;)
A jak nie widzisz na dole przycisków do podzielenia się to wyłącz adBlocka ;)








0 komentarze :